My Motylki

Gość

ejj tutaj widze ze ucichlo plus nie poszlo zbytnio a pomysl fajny

a herbata zielona tez moze byc ?

anorien

No dobra, wnioski mam takie, że:

znalazłam sobie wodę, która mi tak zajebiście smakuje, że bez problemu wypijam jej nawet 2-3 litry. Gazowana żywca. Nie spodziewałam się, że znajdę coś tak smacznego. I staram się sobie kupować. Jak czasem piję mniej, to się nie załamuję, ale kiedy jem max. 300kcal, to cholernie boli mnie głowa i jestem oslabiona, a ta woda mi na to świetnie pomaga. + zapycha. Do tego zaczęłam pić herbaty. kompletnie wyeliminowałam napoje, w tym nawet soki wyjątkowo - ze względu na kalorie.
I wcale nie czuję się jakoś specjalnie rozdęta. A nawet jeśli jest uczucie pełności, to tylko powstrzymuje mnie to przed żarciem.

Wesoly

przygody mojej z tym wyzwaniem pozytywny koniec.

Analisa

A ja pije 1.5 l wody conajmniej plus cherbaty i kawy.da się